Moda na noszenie ciekawych gadżetów trwa już w najlepsze od kilku lat i nikogo nie dziwi osoba, które idzie i ma na uszach ogromne słuchawki. Kiedyś gdy tego typu sprzęt zaczął dopiero trafiać na rynek, było trochę inaczej i budziło to zaciekawienie. Słuchawki nauszne to jeden z ciekawszych gadżetów, jakie posiadam w swojej kolekcji i jest to jeden z najczęściej używanych przeze mnie produktów. Gdy wybieram się w podróż pociągiem, to bardzo często zabieram je ze sobą i potrafię słuchać muzyki całą drogę.
Oprócz wielkich słuchawek nausznych, są też te douszne, czyli jak to się potocznie mówi ,, pchełki”. Wymagają one jednak sporo poświęcenia, gdy trzeba je rozplątać. Jest to typowy problem każdej osoby, która jedzie rano do szkoły i pracy, a chciałaby posłuchać swoich ulubionych kawałków. Sam bardzo często tracę na operację rozplątywania słuchawek kilka minut i jest to lekko frustrujące. Dlatego też słuchawki douszne służą mi zdecydowanie rzadziej i zabieram je tylko wtedy, gdy idę biegać.
